Zakładam nową placówkę handlową.
Dostojnie to brzmi, ale sprowadza się do nieprawdopodobnej harówki prze kilkanaście godzin na dobę..
A w międzyczasie się tyle dzieje. Konklawe rozpoczęte. Politycy toczą następne, niezwykle malownicze boje, gdzieś znów był jakiś wypadek, jakiś samolot źle wylądował....
A ja cały dzień niczego nie widziałam, nie słyszałam. Jakie to miłe uczucie: nie brać sobie na kark dodatkowych obciążeń, nie poddawać się niepotrzebnym emocjom, po prostu robić swoje.
Niestety już wróciłam i całe to wiadro pomyj spadło mi na głowe w momencie włączenia telewizora.
Ale tylko programy informacyjne nadają się do oglądania, bo rozrywka dla mas jest na tak żenujaco niskim poziomie, że nie da się oglądać. Może coś później, w środku nocy coś będzie, coż, po 12 godzinach pracy nie dotrwam. Za to znów poczuję się zlekceważona przez media. Żadnych interesujących programów, króre mogłabym obejrzeć z przyjemnością nie znajdę w TV przed jedenastą w nocy.. Czysta dyskryminacja.
Wielekroć zastanawiałam się czym jest spowodowane takie strasznie lekceważące podejście do potencjalnego widza i traktowanie go jak idioty już w fazie planowania skierowanych do niego treści i nie wiem..
Najprostsze rozwiazanie, to uznanie za idiotów twórców tego badziewia: tworzą to, co im się podoba więc muszą nimi być, inaczej wstydziliby się przekazywać tak prymitywne treści. Ale boję się, że oni uważają się za mądrych, a tylko nami pogardzają. Karmią nas tym, co uważają za strawne dla ciemnych mas...
Ludzie to z nudów oglądają, zapewniają "oglądalność" co twórców utwierdza w przekonaniu, że tworzą dzieła wiekopomne i kółko się zamyka. Znów coś wymyślają, dostaja na to okrojone o połowę środki ....
Kręci się machina. Dla osób, które mają połowe mózgu? Tak jesteśmy oceniani? Czym na to zasłużyliśmy?
Znów się dziwię..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz